czwartek, 9 lipca 2015

Dawca

Postanowiłyśmy, że kolejnym numerkiem na naszej liście będzie Dawca Lois Lowry. Tzn. sama postanowiłam. Dziewczyny nie mają tu nic do gadania!
Jest to kolejna lekka i przyjemna lektura, w sam raz na wakacje.
Pewnie bardziej kojarzy wam się film Dawca Pamięci. Niestety, albo i stety książka znacząco się od niego różni. 
Nie wiem czy sama bym po nią sięgnęła, bo wcześniej raczej o niej nie słyszałam, ale na szczęście organizowaliśmy w klasie Mikołajki.
Pochłonęłam całą książkę w zaledwie dzień. Pewnie dlatego, że nie była zbyt obszerna, ale bardzo przyjemnie się ją czytało, a świat przedstawiony wręcz intrygował.
Jedyne, co mnie denerwowało, to to, że imiona były spolszczone xD Ale to wina tłumacza, a nie autora, więc się nie czepiam.

Ale przejdźmy do fabuły.
Jonasz żyje w świecie, w którym na pozór wszystko jest idealne. Każdy szczegół zaplanowany, każdy pełni wyznaczoną mu funkcję.
Rodzinę zastąpiła komórka rodzinna (tak by the way, dziwnie to dla mnie brzmi, no ale, nie czepiam się!). Partnerzy wybierani są przez specjalny urząd (nie wiem jak to inaczej określić), później zostaje im przydzielone dziecko, urodzone przez rodzicielkę.
Urodziny są niezwykłym wydarzeniem. Co roku dzieciakom zostają przydzielone dodatkowe "przywileje". Raz dostają kurtkę z guzikami, na znak swojej samodzielności, potem rower, itd.
W dwunaste urodziny, młodzież poznaje role, które mają pełnić w przyszłości. Są one dobrane do nich, dzięki wieloletnim obserwacjom. I tak, w tym momencie, każdy nastolatek myśli: ale świetnie, wybiorą mi zawód, który spełnia moje najwyższe oczekiwania i w dodatku nie będę się nudził. Cóż, trochę w tym racji jest.
Ale ten świat ma także wiele wad. A mam na myśli wyeliminowanie jakichkolwiek emocji, muzyki czy nawet kolorów. Wszystko jest szare, nudne i monotonne.


"Tutejsze życie jest bardzo uporządkowane, przewidywalne i bezbolesne. Takiego dokonali wyboru."


DO PEWNEGO CZASU! Ha, na pewno się tego nie spodziewaliście xD Jonasz zostanie 
przydzielony do pełnienia funkcji Dawcy Pamięci. Jego mentorem będzie staruszek, który zachowuje w sobie wszystkie wspomnienia, które dotyczą dawnego świata. Chłopak powoli doświadcza takich wrażeń jak jazda na sankach, pływanie łódką. Z czasem wspomnienia dotyczą coraz poważniejszych rzeczy, np. wojny, śmierci.
Pewnego razu, odkrywa sekret. Dowiaduje się, że wszystko jest manipulacją ludzi "z góry". Co z tym zrobi?

Książka spodobała mi się dlatego, że była pisana lekkim piórem i dawała sporo do myślenia. Gdybym mogła ją ocenić, dałabym jej 9/10. Przynajmniej na chwilę obecną. Ale u mnie zawsze coś jest albo wspaniałe, albo kiczowate. Mam zaburzony sposób oceniania xD
Mam nadzieję, że sięgniecie po nią, bo warto! 

Na końcu, przyznam się wam, że dopóki nie zaczęłam pisać tego posta, myślałam, że Lois to facet. Z góry przepraszam, autorkę, ale jakoś to imię mnie zmyliło. Czasem dobrze jest poszperać trochę w internecie, bo wyszłabym na idiotkę xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz